Furgalski (ZDG TOR): Pool taborowy zachęci do uruchamiania połączeń przez marszałków

Wprawdzie jeszcze rok temu pełnomocnik rządu do spraw realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego twierdził, że tabor kolejowy to sprawa rynku, teraz jednak spółka zmieniła zdanie i przygotowuje się do zorganizowania poolu taborowego – zauważa Adrian Furgalski, prezes ZDG TOR, przewodniczący Railway Business Forum. – To dobry kierunek – ocenia. Jak wskazuje, Unia Europejska zachęca kraje członkowskie do zakładania pooli nawet na tabor niższych prędkości, a więc tańszy, gdyż próg wejścia na rynek przewozów kolejowych jest wysoki – barierą są właśnie koszty związane z wydatkami na tabor.

– Na polskim rynku widzimy, że przewoźnicy towarowi bardzo chętnie korzystają z pooli taborowych, gdzie przede wszystkim dostępne są lokomotywy, czyli te najdroższe elementy łańcucha logistycznego – mówi Adrian Furgalski. Jak stwierdza, bez tego rozwiązania wielu przewoźników miałoby problem ze świadczeniem usług, albo byliby skazani na pozyskiwanie używanych lokomotyw. – Dzięki poolom mogą zaistnieć na rynku – stwierdza szef ZDG TOR.

– Wydaje się, że w przypadku pociągów dużych prędkości, gdzie są to pociągi drogie, wsparcie ze strony państwa jest potrzebne – uznaje Adrian Furgalski. Zaznacza, że pool to nie będzie jedyna odpowiedź na potrzeby związane z taborem. – Intercity ma zamiar nabyć własne pociągi, nie jest też wykluczone, że konkurencja, jeśli będzie chciała tutaj zaistnieć, przyjedzie z własnymi pociągami – mówi. – Duzi przewoźnicy bardzo często mają umowy ramowe z producentami i wolą taki tabor niż ten, w który zamierza zainwestować jakieś państwo.

Jak zauważa, 50-60 jednostek w ramach poolu, o których mówi się obecnie, to i tak dużo mniej niż zapowiadali poprzednicy – wówczas planowano zakup 200 pociągów.

Adrian Furgalski liczy, że pool zachęci do uruchomienia nieco wolniejszych w stosunku do KDP połączeń przez samorządy województw – chodzi o dojazdy do lotniska z Warszawy czy w ogóle Mazowsza. – Póki co marszałek województwa powiedział, że nie jest tym zainteresowany, bo nie ma na taki tabor pieniędzy. Mazowsze rzeczywiście inwestuje bardzo dużo w tabor, przede wszystkim 160 km/h. Myślę że gdyby były w poolu dostępne pociągi 200 km/h, to na pewno czy to województwo mazowieckie, czy także województwo łódzkie chętniej uruchomiłyby taką tańszą ofertę dowozową do CPK – mówi Adrian Furgalski. A jak zauważa, plany są ambitne – zakładają, że 40 proc. a może nawet więcej pasażerów będzie przyjeżdżało do portu lotniczego koleją.